- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Juniorzy Podhala odnieśli dwa łatwe zwycięstwa nad tyszanami, ale - jak twierdzi trener - nie zachwycili. Szczególnie w pierwszym meczu, który bardziej przypominał młóckę niż grę w hokeja.
Kobieta zmienna jest. Taką – już nie po raz pierwszy – tezę można wysnuć po potyczkach nowotarskich drużyn kobiecych w unihokejowej ekstraklasie. Zarówno Szarotka jak i Podhale w sobotę musiały przełknąć gorycz porażki, by nazajutrz pewnie ograć te same rywalki. Podhale nie dokończyło w sobotę meczu, po tym jak trener ujrzał czerwoną kartkę.
- Szalony mecz. Jeszcze w takim nie brałem udziału. Jedna z drużyn zdobyła dziesięć goli, a druga – jedenaście – powiedział coach Górali, Piotr Kostela po sobotniej „świętej wojnie”.
Hokejowi juniorzy Podhala zmienni są jak… kobiety. W sobotę rozbili najsłabszy zespół w lidze, by nazajutrz zaprezentować – jak to określił trener – żenujący poziom. Na szczęście wyszli z niego zwycięsko.
Juniorzy Podhala pokazali dwa różne oblicza w konfrontacji na szczycie z Sanokiem. To, dobre - w sobotę, złe nazajutrz. W pierwszym występie było wszystko, co mogło zadowolić nawet najwybredniejszego kibica. W niedzielę górale przeszli obok meczu.
Hokeiści "Podhala" odnieśli dwa pewne zwycięstwa z JKH Jastrzębie w ramach rozgrywek o mistrzostwo Polski juniorów. Gospodarzom w sobotnim meczu nie pomógł nawet Zabolotny, który stał między słupkami bramki przez dwie tercje. Górale zaaplikowali jemu i jego zmiennikowi dziesięć goli.
- Tak naprawdę na co stać mój zespół dowiemy się w konfrontacji z Unią. Wydaje się być najmocniejsza – tak mówił trener MMKS Podhale, Ryszard Kaczmarczyk przed wyjazdem do Oświęcimia. Jego podopieczni nie sprostali unitom, przegrali dwa spotkania, chociaż…
Połączone siły juniorów Podhala i KTH ograły bytomską Polonię. Na poważnie grały w dwóch pierwszych tercjach. W trzecich, gdy mecze były już rozstrzygnięte, było typowe dogrywanie.